14 czerwca 2012

Miękko



Dzień dobry, drogi Autorze, zapewne jesteś tu, by dowiedzieć się, co i jak ocenię, hm? 
Tak, tak sądziłam, że się nie mylę. Otóż, drogi Autorze, przyjść do mnie możesz niemal ze wszystkim, co sam stworzyłeś. Chętnie przeczytam każde twoje opowiadanie – czy to fantastykę, czy kryminał, czy może romans. Na wszystko to zerknę równie łaskawym okiem, jeżeli tylko jest dobrze napisane, ma się rozumieć. 
Ach, jesteś twórcą fan fiction, czy tak? No dobrze, z tym też mogę się uporać, jeżeli tylko utwór, na którym bazujesz, został przeze mnie przeczytany, obejrzany, czy jak to tam jeszcze można odebrać. Także mogę ocenić ff do Harry'ego Pottera, Pieśni Lodu i Ognia. Mniej chętnie do Zmierzchu czy Eragona. Jeżeli bazujesz na czymś innym, a koniecznie zależy Ci na mojej właśnie ocenie, to zapytaj, czy znam. Nie bój się, odpowiem grzecznie i spokojnie. Powiem Ci jednak na wstępie, że na fan fiction patrzę surowym okiem. Wymagam znajomości kanonu i sporej z nim zgodności, konsekwencji w kreowaniu bohaterów. Skoro chcesz wprowadzać dziwne elementy, to czemu nie stworzysz własnego świata? Oczekuję też, że to, że z obcego świata korzystasz, nie będzie oznaczało, że wcale go nie opisujesz, nie nadajesz mu atmosfery i nutki siebie, bo nie na tym to polega. 
Powiem Ci może jeszcze na wszelki wypadek, czego nie ocenię na pewno. Mianowicie – nie zniosę fan fiction bazującego na mandze czy anime lub takiego, który za bohatera obiera sobie jakąś osobę znaną. Dlaczego?, pytasz, załamując ręce. Hm, odpowiem Ci prosto – nie darzę takich tworów sympatią i najnormalniej w świecie się na tym nie znam. A nie chciałbyś chyba dostać się w ręce niekompetentnej oceniającej? Tak właśnie sądziłam. 
Dobrze, skoro wyjaśniliśmy sobie te podstawowe kwestie, a Ty wciąż tu jesteś, to zapewne chcesz dowiedzieć się, na co zwracam uwagę. Na wszystko, drogi Autorze, na wszystko. Począwszy od estetycznej oprawy Twego opowiadania, przez poprawność zapisu, pomysł, bohaterów, dialogi, opisy i logikę. Choć może nie powinna się znaleźć na ostatnim miejscu… 
Będę szukać w Twoim opowiadaniu sensu i przekazu, bo po cóż bez niego pisać? Wytknę Ci każdy błąd, który zostanie wyłapany przez mój czujny wzrok. Przede wszystkim jednak postaram się Ci pomóc. Wskazać odpowiednią drogę, podsunąć pewne pomysły, nauczyć czegoś nowego. O ile, oczywiście, będę w stanie. 
Myślę, że to już wszystko. Cieszę się, że atmosfera Ci odpowiada i herbata dobra, ale mam inne sprawy na głowie. Do zobaczenia, drogi Autorze, może jeszcze się spotkamy.